Małe doprecyzowanie tematu... czyli co to jest ław
Po zasięgnięciu informacji oczywiście u mojego męża, okazało się że moja radość była nieco przedwczesna. I to co dla mnie było już gotowym fundamentem dla niego niekoniecznie.
Aby była jasność, mamy na ten moment zrobione ławy fundamentowe, a nie fundamenty. Ehhh ja głupia nieświadoma kobieta. Ale teraz już wiem i nie będę już nikogo ściemniać. Aby ten błąd szybko naprawić, dzisiaj osobistycznie poszłam i zamówiłam bloczki fundamentowe. Osobiście załatwiłam też koparkę z widłami, która pomoże nam w przeniesieniu palet z bloczkami, bo niestety nie udało się z samochodem tak zwanym hdsem, który nieco ułatwiłby nam sprawę.
W wolnym czasie dostałam polecenie służbowe od męża, aby podlewać owe ławy fundamentowe co by nie popękały. I tak stoję i podlewam i rozmyślam, czemu to tak nie jest, że te ławy nie przeobrażają się w ściany ot tak ... same... tak jak roślinki, które się podlewa i same z siebie rosną.... :)